500+

To, że wielu ludzi cieszy się z 500 zł na dziecko (mimo że koszt jego utrzymania jest wyższy) to potrafię zrozumieć – bo oni naprawdę chcą mieć dzieci, więc jest to i tak opłacalne, o tyle kompletnie nie rozumiem tumanów ekonomicznych z rządu, którzy uważają, że wydanie 800.000 żeby zdobyć 300.000 jest czymś dobrym. Dla jasności – byłem na świetnym wykładzie śp. dr Wójcikowskiego i doskonale rozumiem problem demograficzny. I zgadzam się z diagnozą – trzeba zwiększyć dzietność. Ale lekarstwo jest gorsze od choroby! Celem zwiększenia dzietności jest zwiększenie puli pieniędzy dla emerytów – a jeśli inwestycja w zwiększenie dzietności zmniejsza tę pulę, to jest to ekonomiczna ignorancja! Jedynym prawidłowym lekarstwem na zwiększenie puli jest zwiększenie realnych dochodów – które są podstawowa przyczyną niskiej dzietności – a można to zrobić jedynie uwalniając gospodarkę – i sprawiając, że Polacy będą zamożni i będzie ich po prostu stać na dzieci – czyli pula na emerytów wzrośnie bo będziemy bogatsi i bo będzie nas więcej – i to jest prawidłowe myślenie – długofalową konsekwencją 500+ będzie masowa emigracja i zapaść ekonomiczna kraju. Chyba że w końcu nastanie #Wolność. To jedyna nadzieja dla Polski.